Table of Contents
RiverWalk – spacer wzdłuż rzeki Bow
Zaczęliśmy od spaceru wzdłuż rzeki Bow – RiverWalk to jedno z tych miejsc, gdzie miasto zwalnia. Drewniana promenada, szerokie ścieżki, biegacze, rowerzyści, poranne słońce i kawa z lokalnej palarni – wszystko się tu zgadza. Przysiedliśmy na chwilę przy Simmons Building, popijając espresso i obserwując, jak Calgary się budzi. Mimo że jesteśmy w centrum, to mamy wrażenie, że jest raczej małomiasteczkowo niż wielkomiejsko.


George C. King Bridge – miejski most z charakterem
Z RiverWalk przeszliśmy w stronę George C. King Bridge – białej, falującej konstrukcji łączącej East Village z wyspą St. Patrick’s. To jeden z najładniejszych miejskich mostów, jakie widzieliśmy, i świetne miejsce na zdjęcia. Na chwilę zatrzymaliśmy się na środku, patrząc na wodę, ludzi, którzy spacerowali z psami, i skyline Calgary odbijający się w rzece.

Calgary Tower – panorama 360° i szklana podłoga
Kolejny punkt to Calgary Tower – niby atrakcja dla turystów, ale widok z góry robi swoje. Panorama miasta, rzeka, prerie po jednej stronie i odległe Góry Skaliste po drugiej. Plus szklana podłoga, która może i wygląda niewinnie, ale potrafi podnieść tętno. Zrobiliśmy kilka zdjęć, pokręciliśmy się po tarasie i zeszliśmy na lunch.




Glenbow Museum – sztuka i historia Zachodniej Kanady
Tuż obok wieży znajduje się Glenbow Museum. Jest to świetne miejsce, aby lepiej zrozumieć historię Zachodniej Kanady. Spędziliśmy tam ponad godzinę, oglądając wystawy o kulturach rdzennych mieszkańców, sztukę lokalnych artystów i eksponaty z czasów osadników. Muzeum jest dobrze zrobione i daje trochę szerszy kontekst do tego, co się widzi na ulicach.


Prince’s Island Park – miejski relaks
Po południu złapaliśmy oddech w Prince’s Island Park – zielonej wyspie w środku miasta. Leżaki, trawniki, spacerowicze, a w tle wieżowce i dźwięk rzeki. Taki miejski relaks przed wieczorem, który zaplanowaliśmy w dzielnicy Inglewood.


9 Avenue SE – alternatywne oblicze Calgary
9 Avenue Southeast to główna ulica najstarszej części Calgary, czyli dzielnicy Inglewood. Znaleźliśmy tam wszystko, co lubimy – niezależne księgarnie, sklepy z winylami, galerie i knajpki z klimatem. Co więcej zjedliśmy kolację w lokalnym pubie, a potem trafiliśmy do baru z muzyką na żywo. Jazzowy wieczór, lokalne piwo i totalny luz. Inglewood to zupełnie inna twarz miasta – mniej biurowa, bardziej alternatywna i bardzo autentyczna.




Calgary Night Viewpoint – miasto nocą z góry
Na koniec dnia podjechaliśmy na punkt widokowy w Crescent Heights. Calgary nocą prezentuje się naprawdę dobrze – oświetlone wieżowce, Calgary Tower w pełnej iluminacji, a pod nami rzeka Bow odbijająca światła miasta. To idealne miejsce, żeby złapać ostatni kadr dnia i spojrzeć na wszystko z dystansu.



Czy da się zwiedzić Calgary w jeden dzień?
Tak, oczywiście. Podsumwując nie wszystko i nie dokładnie, ale jeśli ma się plan i trochę energii, można zobaczyć najważniejsze punkty i złapać klimat miasta. My wracaliśmy do znajomych zmęczeni, ale zadowoleni. I z przekonaniem, że Calgary to nie tylko miejsce przesiadkowe przed Górami Skalistymi. To miasto z własnym charakterem. Tym bardziej warto dać mu szansę.